To tych produktów do pielęgnacji twarzy używałam przez ostatni miesiąc!!

Pierwszy dzień wiosny, zmiana czasu! Jak ten czas leci!! Przecież dopiero był styczeń, a już kwiecień!! Ostatnio nawet mylę dni tygodnia, a nawet godziny!! Szczerze to nawet mi to nie przeszkadza!!! Coś się dzieje i to mnie jeszcze bardziej motywuje do działania!! Ten post nie będzie jednak motywujący, tylko będzie o produktach do pielęgnacji twarzy!!! To jednak nic dziwnego w moim przypadku, bo ja stawiam na pielęgnację cery!! Częściej zobaczycie mnie bez makijażu niż w nim (zresztą jak mnie obserwujecie na Instagramie @niedokoncakosmetycznie to pewnie o tym wiecie). Przez ostatni miesiąc albo nawet i dłużej dzień w dzień stosowałam produkty marki AA z serii REVEAL YOUTH do pielęgnacji twarzy.


Regularnie używałam kremu antyoksydacyjnego na dzień, który już podczas pierwszego zastosowania zrobił mi psikusa, dokładnie takiego jak potrafi zrobić jogurt podczas otwierania, czyli się wylał (tak pobrudził wszystko wokół) - trochę straciłam produktu, ale no trudno zdarza się, nic na to nie poradzę. Mogłam być bardziej uważna podczas tej czynności, a nie byłam, więc stało się, to co się stało. Możliwe, że by do tego nie doszło, gdyby jego konsystencja była bardziej gęsta, ale to też nie jest pewne na sto procent. Dobrze dość o jego formuje! Przejdźmy do zapachu!!


To jest obłęd!! Owszem nie należy do takich naturalnych, jest bardziej perfumowany niż ziołowy, nie pachnie niczym konkretnym tak samo, jak pozostałe dwa produkty z serii REVEAL YOUTH, o jakich zaraz tu przeczytacie, ale jest tak ładny, że mogłabym ten krem nawet 10 razy w ciągu dnia używać!! Jednak nie jest to wskazane, więc tego nie robie. Co o nim mogę napisać? Dobrze nawilża, ładnie się rozprowadza i szybko wchłania. Jest lekki, stanowi świetną bazę pod makijaż.


Zawsze przed jego nałożeniem stosuje nawilżającą płynna esencja pod krem, która ma za zadanie przywrócić odpowiedni poziom pH i wzmocnić działanie dalszej pielęgnacji (serdecznie też polecam tego typu produkty, bo naprawdę starczają na długo). Ten krem dobrze współgra z tym produktem, owszem może buzia jest trochę lepka, ale nic na twarzy się nie roluje. Można zauważyć delikatny błysk w strefie T po użyciu tego zestawu, ale mi osobiście to nie przeszkadza. Cera po użyciu dwóch wyżej wymienionych produktów wygląda naprawdę dobrze. Nie zauważyłam większej różnicy pomiędzy koncentratem - opatrunkiem dla skóry wrażliwej i podrażnionej a witaminowym serum.


Albo może nie zwróciłam zbytnio uwagi na ich działanie. Przyznaję, nie obserwowałam zbytnio zachodzących zmian, gdy używałam wszystkich powyższych produktów, bo teraz mam sporo spraw na głowie, ale tak szczerze to moja cera no dobrze wygląda. Myślę, że też na to wpływ miała kuracja produktami rozjaśniającymi, jakie stosowałam wcześniej. Nie mam tyle niedoskonałości. Moja cera jest naprawdę w dobrej kondycji. Co najważniejsze - moja blizna na czole staje się coraz mniejsza i jaśniejsza!!! Jeszcze, tylko żeby ta z policzka zaczęła znikać bardziej, to będzie bajka!!


 Wiem, że wiele ludzi nawet ich nie zauważa, ale ja je widzę i chciałabym się ich pozbyć całkowicie i mam nadzieje, że tak się stanie!! W TYM wpisie poruszyłam ten temat, więc jeśli go nie przeczytaliście, to zapraszam do lektury!! Co mogę jeszcze napisać... Myślę, że te produkty mi pomogły i jednak dalej będą mi pomagać w osiągnięciu celu nieskazitelnie pięknej cery (pozbyciu się kilku mankamentów). Zużyje je z pewnością do końca!! Kiedy zaczęłam ich używać? To raczej na pewno nie było w marcu, tylko wcześniej, bo poprzednią kurację rozjaśniającą zakończyłam około 10 lutego, co oznacza, że te produkty naprawdę są wydajne!


Ja się z nim polubiłam więc i Wam polecam je wypróbować. Jeśli chodzi o wady, to te produkty je mają, a przynajmniej dwa z nich, ale dotyczy to ich opakowań. Bardzo mnie denerwowała krótka pipeta w koncentracie, jaki serum marki AA z serii REVEAL YOUTH. Większych problemów nie miałam z tymi kosmetykami, więc myślę, że są naprawdę warte zainteresowania.


Jeśli jesteście ciekawi, jakiego produktu do pielęgnacji delikatnej skory wokół używam od dłuższego czasu to z Oillan!! Tak dalej namiętnie powracam do multiregenerującego kremu pod oczy tej marki‎!!! Mogliście o nim przeczytać dokładnie TU - tak tyle lat a ja dalej do niego powracam!! To już chyba wszystko, co chciałam Wam napisać!! Pięknego dnia!!!


Dajcie znać, jakich Wy produktów do pielęgnacji twarzy aktualnie używacie!!

*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

5 komentarzy:

  1. Przyznam, że akurat ta seria mnie jakoś szczególnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Głośno o tej serii z AA w internecie- przyznam że czytam same dobre opinie...coś w tym musi więc być:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych produktów, ja aktualnie używam różnych kosmetyków, które pomagają mi w walce z moim trądzikiem :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.