Earthnicity, Mineralny róż do policzków, Delicate, 3,5 g
Mineralny róż do policzków: dosłownie jest lekki jak powietrze, znakomicie się rozprowadza i zapewnia jednolity efekt końcowy.
Nim nie ma możliwości zrobić sobie krzywdę bo nie jest mocno napigmentowany - dla niektórych może to być minusem lecz dla mnie jest to plusem bo stawiam w makijażu na subtelność.
Jego odcień jest chłodny dlatego aby go wzmocnić, sprawić aby był bardziej widoczny należy trochę popracować - nakładać kolejne warstwy tego produktu na kości policzkowe. Ten róż zapewnia aksamitne wykończenie, cieszę się, że zawiera w sobie połyskujące drobinki bo dzięki temu dodaje mojej skórze promiennego blasku.
Jego aplikacja nie sprawia problemu, dzięki niem policzki zostają delikatnie zarysowane. Co do opakowania - to tak produkt nie wysypuje się z plastikowego pudełeczka z sitkiem - wtedy gdy tego nie chcemy jedyny problem sprawiło mi jego otwarcie - odklejenie przeźroczystej nalepki z sitka. Ten róż ładnie wygląda na twarzy jest trwały, jego skład jest niebywale krótki.
A Wy jakie róże lubicie, stosujecie?
również posiadam ten sam róż, jest świetny i daje fajny efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam różu w takiej formie :) Zawsze kupuje takie prasowane, są dla mnie najwygodniejsze. A efekt uzyskany takim mineralnym faktycznie musi być bardzo delikatny :) Kiedyś z pewnością się skusze i na taki :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na twój blog przypadkowo jednak już na samym początku mi się spodobał
OdpowiedzUsuńOby tak dalej, życzę powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu
i na pewno będę tutaj często zaglądała
pozdrawiam i zapraszam również do mnie
Lubię mineralne produkty więc plusik :)
OdpowiedzUsuńRóż wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani marki, ani produktu w takiej formie, ale wygląda bardzo ciekawie i pewnie spisałby się doskonale :)
OdpowiedzUsuńKolor wygląda ładnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nie używam różu. Ale pewnie kiedyś najdzie mnie na niego ochota. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kolor śliczny.
OdpowiedzUsuńA ja lubię róże o lekko brzoskwiniowym zabarwieniu.
Róże uwielbiam i używam każdego dnia, aż wstyd przyznać , że nie miałam jeszcze różu mineralnego :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam mineralne róże :) Do tej pory używałam sypkiego z The Body Shop, a teraz polubiłam się z Lily Lolo. Tego jeszcze nie miałam, ale podoba mi się odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię minerały, więc chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawy i fajnie, że można nim stopniować efekt. :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zaopatrzyć w jakiś porządny róż do policzków :) Bo poki co nie używam :)
OdpowiedzUsuńdlam nie za jasny ;p
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek ma ten róż :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam różu, ale kolor jest ładny. ;p
OdpowiedzUsuńObserwuję. :-)
Ja właśnie zamówiłam sobie próbki podkładów tej marki. Jak się spodobają to zainteresuję się i różami :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zakupić jakiś róż dla siebie :) Ten musi być świetny, sam jego odcień zachęca do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie , może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam kosmetyków mineralnych. Pojęcia nie mam, na co zwracać uwagę przy zakupach i co powinnam wybrać do cery tłustej i problematycznej.
OdpowiedzUsuń