Rzuciłam palenie dzięki Marcinowi Dańcowi?!

Nie moda, nie chęć „zaimponowania” innym sprawiła, że zaczęłam palić. Sięgnęłam po papierosy, bo chciałam palić. Nie zapaliłam pierwszego papierosa w szkole, ale to w niej nauczyłam się techniki palenia. Nałogowo zaczęłam palić w bardzo młodym wieku (miałam mniej więcej 15 lat). Po kilku latach paliłam po około 15 -17 papierosów dziennie. Lubiłam palić w samotności, rano po przebudzeniu, po wypiciu kawy. W ostatniej klasie liceum zaczęło mi przeszkadzać palenie. Z roku na rok coraz więcej dostrzegałam wad palenia. Widziałam, jak przez palenie niszczy mi się skóra dłoni, jak staje się sucha (bo po każdym wypalonym papierosie myłam dłonie). Gdy zaczęłam mieć ponownie problemy z odżywianiem, to palenie też przyczyniło się do pogłębienia problemu z przebarwieniami na zębach. Rzuciłam palenie raz a skutecznie w ten sam sposób, w jaki zaczęłam palić, po prostu zdecydowałam, że nie będę palić. Nie stosowałam żadnych tabletek, pilastrów niczego. Przed podjęciem ostatecznej decyzji obejrzałam jeszcze film na youtube Marcina Dańca o tym, jak on rzucił palenie i tak 13 marca 2017 roku po treningu wypaliłam ostatniego papierosa. Doświadczyłam tego, co inni palący po rzuceniu palenia, czyli niedowierzania, bo nikt nie wierzył, że nie palę.


Znajomi wokół wychodzili z propozycją wyjścia na papierosa. Robili to specjalnie, bo chcieli podbudować się na mojej porażce. Przyzwyczaiłam się już, że ludzie czyhają na wiadomość o naszym niepowodzeniu, jak sępy na padlinę więc się tym nie przejęłam. Doskonale wiem, że jestem silniejsza od innych i nie jestem osobą uległą, jeśli podejmuje jakąś decyzje, to nie zmieniam zdania i wiedzą o tym doskonale moi bliscy. Jestem też perfekcjonistką, która jeśli płacze to nie bez powodu, jeśli mówi, co ją boli, to całą sobą wyraża emocje. Gdy podejmuje decyzje, to jej nie zmieniam, bo nigdy się nie cofam, tylko idę do przodu. Czy żałuje, że rzuciłam palenie? Nie! Szczęśliwsza, że rzuciłam palenie, nie jestem, bo jak paliłam, to nie byłam nieszczęśliwa, ale widzę inne zalety. Cieszę się na przykład, z tego, że moje natręctwo mycia rąk dzięki rzuceniu palenia nie jest tak zauważalne.


Czy rzucenia wpłynęło na mnie negatywnie? Nie byłam rozdrażniona, ale senna co nie ukrywam, utrudniało mi trochę życie, ale szybko minęło, więc nie uznaje tego za coś bardzo złego. Po rzuceniu palenia zauważyłam, że kondycja mi się bardzo poprawiła, więc też więcej zaczęłam ćwiczyć, co uznaje oczywiście za wielki plus. Gdy odstawiłam papierosy, to zaczęłam częściej pić wodę, więc tak naprawdę rzucenie palenia wyszło mi na dobre. Nie wiem, czy dzięki temu, że rzuciłam palenie przed 30, będę dłużej żyła, ale liczę, że za sprawą tego moja skóra jednak długo będzie wyglądać ładnie.


Koniecznie dajcie znać czy byliście kiedyś nałogowymi palaczami! Napiszcie, jak rzuciliście palenie! Czy pomógł Wam w tym Marcin Daniec? Czekam na Wasze komentarze!


*Słowa Marcina Dańca o rzuceniu palenia zawarte w nagraniu „Marcin Daniec o paleniu” trafiły do mnie, bo zawsze lubiłam tego satyryka i tak naprawdę to była pierwsza osoba medialna, którą zobaczyłam na żywo w wieku 6-7 lat i to z ukrycia przed już nieistniejącym klubem nocnym/restauracją World Underground w Nowym Sączu. Jak do tego doszło? To był przypadek, była noc, ja z tatą czekaliśmy w Fiacie 126p na parkingu wyżej wspomnianej restauracji na moją mamę aż wyjdzie z pracy, wypatrywaliśmy jej, a ujrzeliśmy Marcina Dańca, na porządku dziennym było, że w tym lokalu zjawiały się osoby sławne, bo właścicielem tego klubu był polski piłkarz Piotr Świerczewski, ale ja jako dziecko nigdy nie spodziewałam się, że zobaczę kogoś sławnego na żywo w takich okolicznościach. Nawet nie wiecie jak, wtedy żałowałam, że nie miałam długopisu ani kartki i nie wzięłam autografu. Do dziś pamiętam to zdarzenie i do dziś uważam Marcina Dańca za świetnego artystę kabaretowego! To taka ciekawostka z mojego życia, jeśli chcielibyście kiedyś przeczytać inne, to napiszcie pod tym postem!


Rzuciłam palenie w jeden dzień jak Marcin Daniec, bo tak zdecydowałam! Wy też tak możecie - zapamiętajcie!


Zachęcam do obejrzenia nagrania, o jakim wspominałam tutaj: https://bit.ly/2MqtCXx

11 komentarzy:

  1. Gratuluję 😊 A takich ludzi, którzy czekają na nasze niepowodzenia należy unikać 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje ja z mezem jestesmy juz "czysci" ponad 2 lata, owszem bywaja sytuacje kiedy czuje jak fajnie bylo posiedziec na tarasie na fajeczce, ale to jak teraz sie czuje nadrabia wszystkie negatywne efekty palenia tytoniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow - podziwiam! Ponoć palenie bardzo trudno rzucić, cieszę się zatem, że dzięki silnej woli Tobie się udało:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam papierosa w ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam juz kilka podejść najdłuzej nie paliłam 7 mc teraz znowu próbuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahah fajny tytuł :D ja już 4 raz próbuje rzucić palenie, może teraz mi się uda

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie próbowałam i nie zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję :) wiem jak trudno jest rzucić i też pamiętam jak inni tylko czekali czy zapale. Rzuciłam bez tabletek bez plastrów pamiętam że każdy dzień był walką ale po każdym tygodniu było coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie paliłam,ale moja mama rzuciła z dnia na dzień :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.