Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem, 4,6 g

Odżywcza pomadka z peelingiem marki Sylveco: zapach ma specyficzny, przypominający chałwę (coś w tym rodzaju). W swojej formule zawiera mnóstwo drobnych kryształków brązowego cukru trzcinowego. Wiem, że niektórzy jej nienawidzą i uważają ją za zbędny kosmetyk ale ja wręcz przeciwnie ja ją pokochałam! Za co? Oczywiście za działanie, ponieważ ta pomadka delikatnie złuszcza martwy naskórek, doskonale wygładza usta i subtelnie je nawilża (ja po użyciu tej pomadki nigdy nie stosuje balsamu do ust).


Co do jej usuwanie z ust po zastosowaniu - to nie ma z tym problemu gdyż bardzo łatwo można pozbyć się reszty pozostałego cukru chusteczką. Jednym jej minusem jest wydajność znika w mgnieniu oka.



Dostępna jest w mniejszych sklepach z naturalnymi kosmetykami (ja ją kupiłam właśnie w takim miejscu za 9,15 zł i to dzięki znajomej blogerki Kamili bo mnie "oświeciła", że otwarli tego typu sklep w jednej z galerii handlowych w naszym mieście). 




Skład ma krótki i niezbyt skomplikowany w jakim występuje między innymi olej z wiesiołka dwuletniego o właściwościach silnie regenerujących. Jeśli chodzi o opakowanie to nie trudno zauważyć, że niczym się nie różni od tego w jakich znajdują się standardowe (stricte nawilżające) pomadki.

*Link do zdjęcia składu produktu w większej rozdzielczości: http://bit.ly/2cGFEsO

32 komentarze:

  1. Mam na nią ochotę od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej pomadce dużo dobrego. Kolejna pozytywna opinia potwierdza jej działanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten produkt jest na mojej liście rzeczy do kupienia, tylko nigdy nie mogę na nią trafić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę ją w końcu zakupić :) słyszałam o niej dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz ją widzę :) Ale bardzo kusi, zresztą ja lubię różne pomadki także mnie każda kusi :D
    http://loveecosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o niej wcześniej ale zainteresowałaś mnie nią bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już od dawna mam na nią ogromną ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bardzo ją lubię, mogliby tylko dać jeszcze inny zapach do wyboru:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się kiedyś skusić na nią, bo wygląda zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ją i bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam okazji jeszcze jej poznać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chodzą za mną te pomadki od dawna :P. Muszę poczekać jeszcze trochę, aby uszczuplić zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie moja ulubiona!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam. Zastanawiają mnie kosmetyki tej marki do pielęgnacji twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem jak to możliwe, że jeszcze jej nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem jak to możliwe, że jeszcze jej nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Great post!

    Please click on the link on my blog
    http://helderschicplace.blogspot.com/2015/07/fringed-with-romwe.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Gdzieś już widziałam jej recenzję... tylko nie pamiętam gdzie :) Zachęcający produkt. Jeszcze nigdy nie stosowałam pomadek z peelingiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. ta pomadka ciagle za mna chodzi, ale jakoś nigdy nam nie jest po drodze, a jestem bardzo ciekawa jej działania ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nigdy nie słyszałam o tej pomadce :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o niej, ale jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Średnio podoba mi się połaczenie pomadki z peelingiem, bo wychodzę z założenia, że albo jedno albo drugie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam ją :) jest naprawdę świetna

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.