Błyszczyk do ust w kolorze nude

Myślałam, że już nigdy nie powrócę do błyszczyków, a jednak stało się inaczej! Do niedawna nosiłam na swoich ustach wyłącznie matowe szminki, ale już tak nie jest, teraz moje usta błyszczą! Niesamowicie polubiłam ten efekt. Teraz błyszczyk marki Lily Lolo zajmuje honorowe miejsce w mojej kosmetyczce. Noszę go też w torebce, wtedy gdy mam wykonany makijaż. Jego kolor delikatnie podbija mój naturalny kolor ust, dlatego tak bardzo mi się podoba! 

Aplikacja jego należ do bardzo przyjemnych czynności, ponieważ błyszczyk przepięknie pachnie wanilią! Jak większość tego typu produktów, krótko utrzymuje się na ustach, lecz tak szczerze mówiąc mi, to nie przeszkadza. Co mogę jeszcze więcej dodać... Chyba tylko to, że polecam go wypróbować! 

Od zawsze lubiłam konturować twarz i ją rozświetlać dlatego niedawne pojawienie się kolejnego rozświetlacza w mojej kosmetyczce nie jest żadną nowością. Kolejnego, a nie nowego, bo już ten rozświetlacz kiedyś używałam i to bardzo długo, bo to produkt bardzo wydajny. Zawsze niesamowicie podobał mi się efekt po jego nałożeniu, bo był tak bardzo naturalny i chyba nic dalej w tym temacie się nie zmieniło, dlatego nadal będę po niego sięgać.

Twarz po jego zastosowaniu nigdy nie świeciła się jak litery świetlne w nocy czy też kula dyskotekowa dlatego tak bardzo go polubiłam! Uwielbiałam go używać podczas wykonywania makijażu wieczorowego, ale też dziennego. Zawsze wszystko mi w nim odpowiadało. Jeśli uwielbiacie tak jak ja rozświetlać twarz, to koniecznie wypróbujcie ten produkt!

*Jeśli chcecie zobaczyć, jak dane produkty prezentują się na mojej twarzy, to polecam Wam śledzić mojego instagrama. Na instastores zawsze, gdy jestem wymalowana, wspominam o wybranych produktach, które wykorzystałam do makijażu. Owszem często pokazuje się bez makijażu, bo lubię się w takiej wersji, ale też się zdarza, że mam make up dlatego polecam Wam właśnie tam mnie śledzić.

Koniecznie dajcie znać czy znacie powyższe produkty.

*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️