Czy mam tatuaż?

Decyzje to je podejmujemy każdego dnia, niektórzy robią to szybciej inni wolniej. Ja w ciągu kilku minut potrafię zdecydować, że z dnia na dzień wyjeżdżam, ale nad zakupem biletów i na przykład wyborem hostelu już się dłużej zastanawiam. Wiele ludzi uważa, że podejmuje zbyt pochopnie decyzje, twierdzi, że jestem „w gorącej wodzie kąpana”, ale ja wiem, czego chce, dlatego tak postępuję. To prawda często nie myślę o konsekwencjach, o tym, czy aby na pewno moje decyzje są w stu procentach dobre, ale no cóż, czasem tak bywa. Zresztą czy każdy zawsze o tym myśli? Wydaje mi się, że nie. Jeśli chce coś naprawdę zmienić, to też podejmuje szybko decyzje i działam. Na przykład, gdy chciałam schudnąć, to zwyczajnie ograniczałam kalorie z dnia na dzień.



Dopięłam swego, ale zrobiłam to na własną rękę, nie pod kontrolą dietetyka dlatego też zaczęłam mieć poważne problemy z odżywianiem (moje BMI wtedy nie wskazywało wychudzenia tylko wyniszczenie organizmu). Nie wszystkie decyzje są dobre, ale wszystkie czegoś uczą. Żałuje oczywiście niektórych decyzji a najbardziej dwóch, ale wspomnę teraz tylko o jednej. Nie jestem zadowolona z tego, że wykonałam sporo kolczyków poza studiem piercingu, bo na moim ciele po tych źle wykonanych przekłuciach pozostały ślady. Ciesze się też z nie podjęcia jednej decyzji o wykonaniu sobie tatuażu.


Obraz favoritesunfl z Pixabay

Wyobraźcie sobie, jakbym teraz wyglądała, gdybym jednak po konsultacji z tatuażystą odwiedziła ponownie salon tatuażu i wykonała swój kwiatowy tatuaż (projekt skopiowany z internetu). Oczywiście, że źle dlatego niezmiernie jestem zadowolona z tego, że dałam sobie jednak z tym spokój. Tatuaże mi się podobają, ale tylko te nietypowe, które coś oznaczają dla posiadacza. Mój, który kiedyś wymyśliłam, byłby tylko sezonowo modny (write in Google and see how it was supposed to look - „kwiatowy tatuaż plemienny”). O niczym by nie przypominał a tatuaż powinien właśnie to robić on powinien jednak być dla nas ważny bo zostaje jednak wykonany na największej świątyni naszym ciele.



Mam znajomych, którzy posiadają tatuaże, które skrywają jakieś tajemnice. Szanuje osoby, które mają tatuaże i robią je nie dla poklasku tylko dla siebie. Niesamowicie podobają mi się tatuaże autorskiego projektu, które wykonują tatuatorzy na specjalne zlecenie klientów i takie właśnie polecam wykonywać. W różnych przypadkach postępuje różnie, ale jeśli mi na czymś bardzo zależy, to staram się podjąć szybko jak najlepszą decyzję, a jak to jest u Was? Piszcie w komentarzach!

*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️

16 komentarzy:

  1. ja nie mam tatuażu u mieć nie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji typu hobby ,podróże czy spędzanie czasu - zazwyczaj stawiam na spontan 😃
    Natomiast kwestie typu tatuaż- no raczej tutaj już nieco rozważniej
    Podobają mi się tatuaże u innych, jeśli jednak chodzi o mój tatuaż-nie mam i ciągle nie wiem czy się zdecyduje 😃
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja mam tatuaże - decyzje, chociaż przemyślane, finalnie podejmowałam dość spontanicznie :) wiedziałam co i gdzie chcę - z dnia na dzień umawiałam się i wpłacałam zaliczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie one nie kuszą, czuję się wystarczająco pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja planuje w przyszłości ale jeszcze nie jestem w stu procentach zdecydowana :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę się nie zgodzę z tym, ze tatuaż musi mieć przesłanie i coś oznaczać dla jego posiadacza. Mam znajomych, ktorzy interesuja sie tatuazami lub sami je wykonują. Ich ciała są pokryte roznymi dziarami, niektore są tylko piękne, ale znaczenia nie mają. Ci ludzie wyglądają super, bo to ich styl i to ich definiuje. Skoro podobają im się "bazgroły", które nie noszą żadnego znaczenia to suoer, wazne, jak oni sie w tym czują :) myślę jednak, ze tatuaz musi byc przemyslany i absolutnie nie ma co kierowac się modą. Wszyscy pamietaja jeszcze okropne tribale nad pupą 🙄 pewnie nie jedna tego żałuje. Podobnie jest ze znakiem nieskonczonosci lub ptakami. Także tatuaz moze byc tylko piekny i bez znaczenia ale dobrze, żeby byl nasz upodobany. Ja osobiscie nie chcę. Szybko bym sie znudziła i zaczwloby mnke to denerwowac 🙃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam te tribale i nawet gwiazdki, która chciałam nawet sama mieć koło ucha, ale te gwiazdki byłby właśnie nie moje. Zwyczajnie byłby to wzór na topie/modny w danym czasie, dlatego jego pwwnie bym żałowała.

      Usuń
  7. Mi tezy się podobają nietypowe tatuaże. Uważam za bez sensu robić sobie coś na ,, stałe" bo to modne

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale tatuaż moze miec poprostu walor estetyczny,byc ozdoba. Nie musi opowiadac jakies historii. Ludziom tatuaze kojarza sie z "wydziaranymi" dryblasami. A mam kolezanki, ktore zroby sobie jeden, niewielki tatuaz dla ozdoby. Przemyslany, dyskretny wzor w przemyslanym miejscu. Wyglada to lepiej niz najdroższa biuzteria.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tatuaże to nie moja bajka. Ale jeżeli ktoś chce je mieć, to nie widzę problemu...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie kwestie to sprawa indywidualna i myślę, że to chodzi w dużej mierzę o psychikę. Ja nie jestem przeciwna tatuażom, sama chcialabym jeden, maleńki, na nadgarstku przypominający mi o czymś, co daje mi kopa do działania czyli zdjęcia - znak nieskonczoności z aparatem, no magia ♥ Ale się cholernie boje bólu.. no i chyba tak trochę z przerażeniem patrzę na starość, to miejsce mega widoczne.. obwisła, pomarszczona skóra i on.. ledwo widoczny :x

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tatuażu nie mam i chyba nie planuje robić :) u innych podobają mi sie niektóre tatuaże ale preferuje takie małe

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy ma inne podejście do tatuażu czy piercingu. Ja mam dwa, które były moim "widzimisie" i nie żałuję. Podobają mi się bo zrobiłam je dla siebie i planuję kolejne)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.