Wybielanie zniszczyło mi szkliwo?!

Wiele osób mających przebarwienia na zębach, które chcą wykonać wybielanie lampą beyond, zadaje sobie pytanie: Czy taki zabieg niszczy szkliwo? I zawsze chcą usłyszeć, że wybielanie w gabinecie stomatologicznym jest bezpieczne i nie szkodzi (ja tak miałam). Czy tak jest? Nie! Ja jestem tego doskonałym przykładem, ale o tym za chwilę.

Wybielałam zęby dwa razy, pierwszy raz w Krakowie w salonie kosmetycznym, który specjalizował się w wykonywaniu wybielania zębów, po tym zabiegu miałam tylko problem z nadwrażliwością zębów, nie uzyskałam żadnego efektu, choć myślałam początkowo inaczej (nawet się tym faktem pochwaliłam na instagram w marcu 2017). Jak się potem okazało, widoczne rozjaśnienie uśmiechu, było złudzeniem, spowodowanym przez białe plamy powstałe na wskutek odwodnienia zębów podczas wybielania. Za 1 zabieg zapłaciłam niecałe 300 zł, bo skorzystałam z promocji. Dlaczego tam nie osiągnęłam, żadnego efektu? Myślę, że powodem tego był produkt wybielający (żelu o małym stężeniu nadtlenku wodoru), jestem tego teraz pewna, bo moje dziąsła po wybielaniu wyglądały świetnie nie były poparzone mimo braku zastosowania u mnie płynnego koferedamu (niebieski zastygający preparat)!


Drugi raz wybielałam zęby w gabinecie dentystycznym, na ten zabieg wydałam w sumie 700 złotych. Chciałam przeprowadzić go najlepiej, więc skorzystałam z internetu, a dokładniej z porad zawartych w artykule typu: „Wybielanie zębów - procedura” i zgodnie z nimi postąpiłam, zatem tydzień przed wybielaniem najpierw udałam się na piaskowanie zębów w celu ich oczyszczenia i przygotowania do zabiegu wybielania, zapłaciłam za niego 100 złotych. Kolejne 600 złotych wydałam już tylko na wybielanie. Bardzo mi zależało na świetnym efekcie dlatego zdecydowałam się kolejny raz na wybielanie zębów lampą beyond. Żałuję i to bardzo, że go wykonałam, bo teraz moje szkliwo miejscami jest matowe, ucierpiały na tym zęby i to bardzo. Gdy to zauważyłam, to natychmiast przed pracą udałam się do gabinetu stomatologicznego, w jakim wykonywałam wybielanie, zostałam zapewniona, że to z biegiem czasu minie. Nie minęło, więc ponownie pojawiłam się w miejscu, w jakim wykonywałam ten zabieg, stomatolog zalecił mi używanie remineralizującej pasty do zębów ApaCare, co tylko mnie utwierdziło mnie w tym, że coś z moim szkliwem jest nie tak. Potem zaczerpnęłam jeszcze opinii dwóch różnych stomatologów, jeden stwierdził, że nie widzi problemu drugi niby też, ale sam też w końcu podczas wizyty stwierdził, że faktycznie są trochę matowe.

Zostałam z tym problemem sama. Co było powodem uszkodzeniem mojego szkliwa? Użycie wytrawiacza przed wykonaniem zabiegu, bo po taki produkt stomatolog sięgnął, co nie było konieczne, ale jednak to zrobił. Zastanawia Was pewnie, co zrobiłam z tą sprawą? Odpuściłam, choć początkowo bardzo chciałam zadośćuczynienia, nawet zaczęłam zastanawiać się nad wytoczenie sprawy w sądzie, dlaczego jednak tego nie zrobiłam? Szczerze zadzwoniłam do rzecznika praw konsumentów, bo on zajmuje się takimi sprawami (izba lekarska w tym nam nie pomoże) i przedstawiłam mu całą historię, powiedział, że najlepiej mieć opinie drugiego specjalisty, ale sam też stwierdził, że z tym będzie ciężko, bo nikt z tej branży nie będzie donosił na kogoś innego i wiecie co? To jest prawda, bo gdy powiedziałam tym dwóm stomatologom o tym, dlaczego tak naprawdę chcę sprawdzić stan szkliwa, to powiedzieli, abym udała się do miejsca, gdzie wykonywałam wybielanie i tam zaczerpnęła porady. Nabrali wody w usta? Tak myślę, ale cóż taka jest rzeczywistość.


Do dziś sięgam po wymienioną pastę i uwaga co Was pewnie zdziwi, odwiedzam stomatologa, u jakiego wykonałam wybielanie! Dlaczego? Szczerze? Bo jeśli faktycznie zaczęłoby się coś złego dziać z moimi zębami, bo nadal są miejscami matowe (zabieg wykonałam przed wigilią 2017) to chcę by ten stomatolog, a właściwie Pani stomatolog miała tego świadomość, chcę, żeby wtedy dręczyło ją sumienie, że źle postąpiła! Ja się przestałam tym przejmować, przyzwyczaiłam do koloru moich zębów, podobno są sporo jaśniejsze, ja nie zauważam większej różnicy, bo tylko niewielką. Po wybielaniu u stomatologa miałam sięgać po paski wybielające i całkowicie z tego zrezygnowałam z uwagi na stan szkliwa.

Wiecie, czego najbardziej żałuje? Nie wydania tej sumy pieniędzy, bo za nią pewnie kupiłabym na przestrzeni kilku miesięcy jakieś ubrania, buty, które, tak czy siak, by się zużyły z biegiem czasu tylko tego, że tak naprawdę nie doceniłam tego, co już mam, czyli w miarę równych zębów (przynajmniej te górne). Wiele osób ma z tym problem dlatego też zakłada aparaty lingwalne (dyskretne, tutaj więcej informacji: http://www.orto.info.pl/certyfikowany-gabinet-techniki-lingwalnej/) lub ortodontyczne. Ja kiedyś chciałam mieć założony aparat ortodontyczny, nie wiem, ale mi się bardzo podobało, jak wyglądał na zębach (to chyba była magia jego zamków z kolorowymi gumkami, które jak dla mnie zdobiły zęby). Teraz natomiast marzę o białym uśmiechu. Tak to już jest, priorytety się zmieniają. Każdy też chciałby co innego zmienić u siebie. Niektórzy woleli, by mieć białe, krzywe zęby niż proste z przebarwieniami, no nie można mieć wszystkiego i ja to teraz zrozumiałam!

19 komentarzy:

  1. Ja o wybielaniu kiedyś myślałam, ale musi to jeszcze poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie polecam, próbuj innych delikatniejszych metod, szkoda szkliwa. :)

      Usuń
  2. No cóż, dlatego ja właśnie jestem daleka od wykonywania takich zabiegów, ale wiadomo... Każdy chce mieć piękny, biały uśmiech. Szkoda, że taki brak profesjonalizmu spowodował, że masz tylko problemy :/.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam juz o tym, chociaż bardziej cenię sobie stan szkliwa niż idealną biel zębów. Po Twoim wpisie będę raczej unikać takich zabiegów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wg nawet o tym nie myślałam używam tylko pasty wybielającej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ostatnio tez myślałam o wybielaniu, na razie kupiłam paski, używałam ich 7 dni i trochę widzę różnicę. Nie jest to taka biel jaką chciałam mieć, ale 7 dni to zdecydowanie za krótko (aczkolwiek jestem całkiem zadowolona z efektu). Nie wystąpiły u mnie żadne negatywne skutki. Nawet nie miałam nadwrażliwości, a tego obawiałam się najbardziej, bo mam na ogół wrażliwe zęby. Teraz myślę nad kolejnym zakupem tych pasków na kolejne 7 dni i może bym wyprobowała węgiel Coco Glam, bo paski niekoniecznie wybielają przestrzenie międzyzębowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuje, że się nie skusiłam na Coco Glam - przynajmniej bym nie zaszkodziła swoim zębom.

      Usuń
  6. Współczuję.. Kiedyś myślałam o takim wybielaniu ale spróbowałam z paskami i efekt jest ok🙂

    OdpowiedzUsuń
  7. I am sorry about your experience, I am so scared of pain so unless something is a must i keep away from it. I have had problems with tooth cavities from when I was young. Thanks for this post dear. I think now I am super scared though :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też marzę o białym uśmiechu i byłam pewna, że wizyta u stomatologa gwarantuje efekt bielszych zębów, a tu taka niespodzianka :/ Współczuję :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś myślałam o wybielaniu, ale skończyło się tylko na myśleniu.
    Współczuję :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Korzystałam z wybielania u dentysty ale za pomocą żelu i nakładek na noc, dentystka powiedziała mi, że to jedyna metoda, którą zaleca

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety ja też sobie kuku na zębach zrobiłam takim czymś.... ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. oj,wiem jak uszkodzone szkliwo potrawi zatruc smaki :(

    OdpowiedzUsuń
  13. To ja znowu przy wybielaniu zębów, stosowałam paste i płyn do płukania jamy ustnej firmy iwhite, nie podrażniało i szkliwo jest na swoim miejscu i żeby bielsze :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.