wtorek, października 29, 2019

Medycyna estetyczna kontra zmarszczki

Zmarszczki to bardzo częsta przyczyna wizyt w gabinetach medycyny estetycznej. Prawidłowo wykonane zabiegi pozwalają przywrócić skórze gładkość i jędrność, jednocześnie nie nadając nieprzyjemnego efektu sztuczności. Istnieją różne metody osiągnięcia takiego właśnie stanu, a ich dobór zależny jest od kondycji skóry i przyczyn powstawania zmarszczek.

1. Wypełnianie zmarszczek

2. Lifting wolumetryczny

3. Toksyna botulinowa

Zabiegi te przeprowadzać można w różnym wieku, bo i starzenie się skóry jest kwestią mocno indywidualną.



Wypełnianie zmarszczek 

Zabiegiem bardzo popularnym w ofercie gabinetów medycyny estetycznej, takich jak Studioelix, jest wypełnianie zmarszczek kwasem hialuronowym. To mało inwazyjna procedura, polegająca na wstrzyknięciu w ubytki w bruzdach nosowo-wargowych substancji wypełniającej. Efekty widoczne są właściwie od razu i utrzymują się przez około 9-12 miesięcy. W ten sposób niweluje się z powodzeniem zmarszczki mimiczne, w tym zmarszczki palacza, pomarszczone kąciki ust czy dolinę łez.

Lifting wolumetryczny

Wypełnianie zmarszczek to nie jedyny zabieg, w którym medycyna estetyczna wykorzystuje kwas hialuronowy. Odgrywa on ważną rolę również w liftingu wolumetrycznym. Polega on na wprowadzeniu w określone obszary substancji wypełniającej w celu uniesienia opadających tkanek, co pozwala cofnąć naturalnie zachodzące procesy starzenia. Utrata jędrności dotyczy przede wszystkim konturu twarzy, policzków czy brody, a także zmniejszenia objętości górnej części twarzy. Kwas hialuronowy pozwala naturalnie te braki uzupełnić.



Toksyna botulinowa

Wokół toksyny botulinowej, potocznie nazywanej również botoksem, narosło wiele mitów, przede wszystkim o negatywnym wydźwięku. Tymczasem za jej pomocą osiągnąć można bardzo dobre i naturalne efekty. Botulina ma zdolność wyłączania aktywności skurczowej mięśni. Brak czynności umożliwia osiągnięcie efektu relaksacji, a w konsekwencji - prostowanie się zmarszczek. Szczególnie dobre efekty można osiągnąć w przypadku kurzych łapek oraz zagnieceń okolicy czoła, w tym tzw. lwiej zmarszczki i zmarszczek poprzecznych. Odpowiednie dobranie dawki preparatu do siły mięśni sprawia, że twarz nie zmieni swojego wyrazu. Efekty widoczne są po 3-4 dniach, a utrzymują się przez około pół roku.

Zabiegi, które oferuje współczesna medycyna estetyczna, przeprowadzone przez sprawdzonego specjalistę dają dobre i - co najważniejsze - naturalne efekty. Twarz nie staje się w ich wyniku twarzą innego człowieka, a jedynie zyskuje odmłodzenie.

Koniecznie dajcie znać czy poddaliście się kiedyś jakimś zabiegiem w gabinecie medycyny estetycznej! Napiszcie, co myślicie o wypełnianiu zmarszczek kwasem hialuronowym! Ja nie korzystałam z takich zabiegów, ale nie uważam tego za nic złego. A Wy jakie macie zdanie na ten temat?

niedziela, października 27, 2019

Top basic z długim rękawem VS Półgolf w batikowy wzór

Zawsze lubiłam kupować nietypowe torebki i buty. Od zawsze też najczęściej wybierałam płaskie obuwie, dlatego do dziś chodzę na co dzień w adidasach. Szpilki zakładam okazjonalnie. W liceum i gimnazjum bardzo eksperymentowałam z kolorem obuwia, zdarzyło się nawet tak, że chodziłam w filetowych butach z wyższą cholewka do koszykówki.


Jeśli chodzi o torebki, to wybierałam częściej te w stonowanych kolorach, ale nie będę ukrywać, że miałam też swoja ulubiona żółtą torebkę. Ostatnio pomyślałam, że coś zmienię w swojej garderobie. Postanowiłam urozmaicić ją o ciekawe nakrycia dlatego zamówiłam powyższą kurtkę w żakardowy wzór z bonprix.pl i przy okazji spodnie o kroju takim, jaki nosiłam w liceum.



Tak, gdy byłam nastolatka, to chodziłam w spodniach z obniżonym krokiem - tak było i powiem Wam, że powrót do takich spodni okazał się być dla mnie bardzo dobry. Pokochałam te spodnie na nowo. Te spodnie są tak wygodne, jak dresy dlatego myślę, że będę je teraz bardzo często ubierać. Spodnie bojówki zamówiłam w innym kolorze niż mój ulubiony, czyli czarny, ale wiecie co? Świetnie się w nich czuje.


Ostatnio bardzo polubiłam materiałowe, kolorowe spodnie co pewnie zauważyliście na moim instagramie, gdy zamieściłam TE zdjęcie w beżowych spodniach. Golfy, topy z półgolfem wszędzie one u mnie ostatnio - wiem pewnie macie już ich dość, ale tak szczerze to sprawdzają się one u mnie do różnych stylizacji, nawet lepiej niż zwykły top basic z długim rękawem, dlatego to one teraz grają główną role w moich stylizacjach.



Biały golf jest często mi przydatny no ale nie specjalnie lubię go zakładać. Stwierdziłam ostatnio, że nie chce, żeby moje stylizacje były nudne, a w zasadzie, aby opierały się wyłącznie na jednolitych czarnych ubraniach, dlatego postanowiłam zamówić czarny półgolf w batikowy wzór. Nie żałuje tej decyzji! Bieli i innych fantazyjnych kolorów jednak od pewnego czasu nie wystrzegam się całkowicie, bo można je u mnie dostrzec i to nawet na stopach!



Muszę przyznać, że bardzo spodobało mi się noszenie kolorowych skarpetek! Kiedyś uważałam, że eksperymentowanie z kolorami skarpetek to zły pomysł. Bałam się, że będę wyglądać śmiesznie, a teraz wcale tak nie myślę! Teraz bardzo często zakładam jednolite kolorowe skarpety z ulubionych sieciowych sklepów, jak i te w bajeczne wzory od nanushki.com Lamacita to aktualnie moja ulubiona para skarpet.




Dlaczego? Przez wzór, ale też opis produktu, którym zwyczajnie mnie „kupiła”. Czytajcie „Spokojniejsza niż tybetański mnich, dostojna jak królowa na dworze i poprawiająca humor niczym kubek gorącej czekolady w chłodny jesienny wieczór.” Prawda, że genialny?



Co mogę jeszcze dodać... Jeśli chodzi o makijaż to na ustach mam pomadkę marki Inglot (428), którą zakupiłam w Galerii Północnej. Koniecznie dajcie znać czy w waszej garderobie zaszły ostatnio jakieś zmiany! Napiszcie też, czy cieszycie się ze zmiany czasu, która dziś nastąpiła!


*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie


To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️

*Wpis powstał we współpracy z firmą Nanushki i Paq Studio.

niedziela, października 20, 2019

Szampon w postaci emulsji?? Hit czy Kit?

Markę Solverx poznałam jakieś pół roku temu, wtedy gdy sięgnęłam po balsam do ciała Solverx Atopic Skin. Ten produkt nie powalił mnie na kolana, dlatego też jakoś nie zainteresowałam się innymi dermokosmetykami tej firmy. Stało się jednak tak, że trafiły w moje ręce trzy szampony Solverx dlatego postanowiłam je przetestować i tym samym bardziej poznać tę markę kosmetyków.


Nie zachwyciły mnie, ale to nie oznacza, że uznaje te produkty za złe. Polubiłam je, ale wiecie to jednak produkty myjące, one mają głównie służyć do oczyszczania włosów i skóry głowy, a nie pielęgnacji dlatego też trudno o nich napisać coś więcej. Postaram się jednak Wam przekazać jak najwięcej informacji o nich. Do rzeczy zatem... Oba produkty posiadają odpowiednio gęstą konsystencję, dlatego łatwo się je nakłada na mokre włosy.


Szampony pienią się bardzo dobrze i też szybko można je spłukać (o ile nie nałoży się ich za dużo na włosy). Na pewno można je bardzo polubić za zapach, bo naprawdę ładnie pachną. Po ich użyciu włosy dobrze się rozczesują. Czy potrzebują nawilżenia? Nawet gdyby potrzebowały, to raczej nie sięgnęłabym po odżywkę do włosów, bo zwyczajnie rzadko jej używam. Nie wiem, czy przyspieszają przetłuszczanie się włosów, bo włosy myje bardzo regularnie.


Nie przyczyniają się do wystąpienia łupieżu. Nie wiem, czy „szczypią w oczy”, bo nie zdarzyło mi się, aby ich odrobina wpadła mi do oczu. Czy są wydajne? W zasadzie tak. Nie zawierają parabenów w składzie. Oceniłam tu dwa szampony dla kobiet, nie wspomniałam o tym dla mężczyzn, bo sama go nie wyprobowałam z wiadomych względów (cosmetics for men). Oddałam go tacie i wiem tyle, że go zużył, bo podobał mu się jego zapach.


Co mu w nim przeszkadzało? To, że się mało pienił. Także jak widać, wielu wad te produkty nie posiadają. Czy warto je wypróbować? Oceńcie sami. A jeśli sięgniecie po te szampony z mojego polecenia, to mnie poinformujcie (będzie mi bardzo miło, jeśli do mnie napiszecie).

*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️

czwartek, października 17, 2019

Zakładaj białe skarpetki! Nowości z bonprix.pl

Dziewięć dni temu opublikowałam ostatni wpis dla Was na blogu i wiecie, że jak nigdy czułam jakby ta przerwa w blogowaniu trwała wieki. Naprawdę bardzo mi brakowało bloga i Was moi czytelnicy. Byłam w innym mieście, nie miałam dostępu do komputera, ani też nie miałam aparatu, dlatego nie mogłam dla Was nic stworzyć. Ostatnio pojawiam się i znikam, w domu rodzinnym jestem gościem. Choć podróże, wymagają ode mnie mnóstwa energii, to je bardzo lubię.


Ostatnio byłam w Poznaniu trzy dni pod rząd i Warszawie cztery. Na moim instagramie mogliście zobaczyć kilka zdjęć z tych miast. Jeśli jeszcze ich nie widzieliście, to zapraszam na mój profil @niedokoncakosmetycznie Co dokładnie robiłam w tych miastach na razie Wam nie zdradzę. Musicie poczekać i mnie obserwować na bieżącą, aby się dowiedzieć! Wróciłam do domu w poniedziałek nad ranem, nie spodziewałam się żadnej niespodzianki, a jednak w domu na mnie czekała! 


Na reszcie przyszło moje zamówienie z www.bonprix.pl A co zawierała paczuszka? Już Wam zdradzam! A mianowicie znajdowały się w niej dwie pary butów i spodnie firmy Rainbow. Uwielbiam kupować buty, jak i biżuterie dlatego zamówiłam sneakersy firmy Kappa na podeszwie platformie i sztyblety Marco Tozzi. W mojej szafie brakowało legginsów z paskami z boku nogawki dlatego i je dodałam do koszyka zakupowego podczas składania zamówienia 30.09.2019 na Bonprix.


Z legginsów jak na razie jestem zadowolona, materiał mi odpowiada, jedyne co mnie denerwuje to odwracającą się gumka w pasie, ale poza tym wszystko jest w porządku. Jeśli chodzi o buty, to wizualnie bardzo mi się podobają. Już od kilku dni nosze buty z Kappy i jedyne co mnie martwi to bardzo szybko ścierająca się podeszwa - nie wiem, czy tak powinno być? Czy może coś jest jednak nie tak z moimi butami? Jeśli coś podobnego Wam się przytrafiło, to dajcie znać!


Sztyblety mnie zaskoczyły, nie sądziłam, że będą ocieplane od środka! Ciesze się z tego faktu, bo dzięki temu będę mogla w nich chodzić nie tylko teraz jesienią, ale też w zimie! Buty z Kappy jednak polubiłam, bo okazały się bardzo wygodne - nie spodziewałam się, że takie będą!! Jeśli jesteśmy w temacie „butowniczym” to muszę Wam coś zdradzić - nie cierpiałam nosić nigdy białych skarpet, a teraz je uwielbiam zakładać!


Wy też je noście, jeśli chcecie, aby wasze stylizacje się wyróżniały z tłumu!! Uprzedzę Wasze pytania o makijaż. Tak, mam tutaj wykonany, postanowiłam, że jednak się wymaluję, bo chciałam Wam zaprezentować nową pomadkę marki Inglot, jaką zakupiłam ostatnio w Galerii Północnej w Warszawie.


Jej brązowy kolor mnie oczarował, dlatego musiałam ją zakupić!! Jeśli zależy Wam na trwałej pomadce w takim nietypowym odcieniu, to polecam Wam zakupić właśnie tą o numerze 428. Koniecznie dajcie znać, co myślicie o moich stylizacjach!! Napiszcie, które buty podobają Wam się najbardziej!


*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️

wtorek, października 08, 2019

Czym podkreślam brwi, aby wyglądały naturalnie?

Brwi stanowią ramę twarzy. Nie powinny zostać pomijane w makijażu, ponieważ one tak samo, jak rzęsy nadają głębi i wyrazistości spojrzeniu. Od zawsze kobiety je w pewien sposób starały się podkreślać. Kiedyś wyłącznie je regulowały. Doskonale pamiętam te czasy, gdy były modne bardzo cienkie brwi. Ja też je tak regulowałam. Nie wyglądało to dobrze tylko karykaturalnie. Ujmowało mi to urody, a nie jej dodawało. Gdy w końcu zorientowałam się, że z takimi brwiami wyglądam śmiesznie, zaczęłam używać olejku rycynowego by odrosły. Po kilku miesiącach wróciły do normalnego stanu.


Prześwity były widoczne jeszcze jednak długo, dlatego wtedy też zaczełam je podkreślać cieniem do brwi. Spodobało mi się to malowanie brwi, dlatego zaczełam testować inne produkty do ich podkreślania. Do dziś sięgam po konturówkę do brwi żelu marki Inglot (pisałam o niej TU) i sprawdza mi się świetnie. Myślałam, że po odnalezieniu ideału do podkreślania brwi już nic nowego nie przetestuje, ale jak widać stało się inaczej bo w mojej kosmetyczce znalazł się Eyebrow Duo marki Lily Lolo. Firmę Lily Lolo znam chyba od początku, gdy pojawiła się na runku.


Nie wiecie o tym, bo też nigdy nie wspominałam, ale tak naprawdę bardzo lubię tą firmę, ponieważ od lat używam ich produktów, o czym nie wspominałam na blogu, bo nie czułam takiej potrzeby. Teraz już wiecie wiec może kiedyś Wam na instastories coś opowiem jeszcze o tej marce - zobaczymy. Wracając jednak do recenzji produktów marki Lily Lolo. Co o nim myślę? Zacznę od pędzelka Angled Brow - Spoolie Brush. Polubiłam go za wielofunkcyjność, bo pełni dwie funkcje. Sprawdza się do rozczesywania brwi i ich podkreślania.


W mojej ocenie jest trochę za szeroki do podkreślania brwi, ale też krzywdy nim się nie zrobi, więc oceniam go na 4. Teraz już nie muszę używać dwóch pędzli, tylko jednego do makijażu brwi, to dla mnie świetne rozwiązanie, które ułatwia mi życie zwłaszcza w podróży, wtedy gdy muszę zabrać kosmetyki kolorowe. Nie maluje się często, ale jednak to robię od czasu do czasu, wtedy nie pomijam brwi, lubię je wtedy podkreślać. Do tego zadania sprawdza się dobrze cień od Lily Lolo. Jego kolor jest odpowiedni i nie wygląda sztucznie po aplikacji, tylko bardzo naturalnie.


Jeśli chodzi o trwałość, to szczerze brwi podkreślone tym produktem wyglądają dobrze bardzo długo. Zmywa się go standardowo szybko, dlatego nie mam też do tego zastrzeżeń. Na TYM nagraniu miałam podkreślone brwi właśnie zestawem Lily Lolo moim zdaniem wyglądało to dobrze i bardzo naturalnie. Myślę, że chętnie będę podkreślać brwi właśnie tym produktem, bo zwyczajnie efekt po jego użyciu bardzo mi się podoba. Koniecznie dajcie znać czy znacie produkty marki Lily Lolo! Napiszcie, co o nich myślicie!

*Jeśli pojawiły się jakieś błędy w poście (literówki itp.), to przepraszam, ale wychodzę z założenia, że skoro nie idzie to do gazety, to się nie liczy! Prawda jest taka, że ja często czytam post po publikacji (albo nie robię tego wcale), wiem nie najlepsza metoda, ale co zrobię tak już mam! Co jeszcze mogę dodać... Wpadajcie do mnie na instagrama @nieznanapoznana jaki @niedokoncakosmetycznie

To wszystko na dziś a napisała to dla Was Balbina Kwiatkowska czyli ja Dorota!!! ❤️