Maxima, Hydro Care Moisturizing Shampo, Szampon nawilżający, 250ml

Szampon nawilżający marki Maxima: pachnie owocowo (nie drażniąco). Konsystencje ma gęstą (przeźroczystą) przez co łatwo można go zaaplikować na mokre włosy.

Tworzy sporą ilość delikatnej piany. Dobrze oczyszcza włosy. Trochę trudno się spłukuje. Po jego użyciu moje włosy są miękkie ale nie łatwe do rozczesania - trzeba używać odżywki w spreju.

The Secret Soap Store

The Secret Soap Store, Maska do ciała, Żółty melon, 120 ml: pachnie intensywnie soczystym melonem (jej zapach po zmyciu jest ledwo wyczuwalny). Konsystencje ma półpłynną (żółtą). Bardzo łatwo rozprowadza się na wilgotnej, uprzednio oczyszczonej skórze ciała.

Bezproblemowo można ją spłukać letnią wodą. Dzięki efektowi rozgrzewania, który niestety trwa kilka sekund nie ma szczególnie odprężającego charakteru.

Essence

Essence, Stay with Me Longlasting Lipgloss, Długotrwały błyszczyk do ust, 4 ml: ma jednolity kolor (delikatnie wpadający w pomarańcz), pachnie bardzo przyjemnie. Niestety ma chemiczny posmak. Zapewnia subtelny połysk oraz średni stopień krycia.

Jego nietypowy aplikator mi osobiście pozwala na bardzo precyzyjne nałożenie błyszczyka. Tworzy na ustach klejącą się warstwę.

Alva, Sanddorn, Krem pod oczy, 15 ml

Krem pod oczy marki Alva: praktycznie jest produktem bezzapachowym. Posiada gęstą (pomarańczową) ale nie tłustą konsystencje, która bardzo łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Tworzy pudrową, matową powłokę - na szczęście ten efekt szybko znika.

Po jego użyciu skóra wokół oczu jest wygładzona. Nawilża ale stanowczo za słabo. Zdecydowanie może stanowić pod makijaż. Nie powoduje łzawienia i pieczenia oczu.

Bjobj, Wzmacniający krem do skóry naczynkowej/wrażliwej skłonnej do podrażnień, 50 ml

Wzmacniający krem do skóry naczynkowej/wrażliwej skłonnej do podrażnień marki Bjobj: jest produktem bezzapachowym. Posiada bardzo lekką konsystencję, która łatwo się rozprowadza i ku mojemu zaskoczeniu długo się wchłania.

Czasami "waży się" na twarzy (ale tylko wtedy gdy oczyszczam cerę płynem micelarnym, który jak każdy tego typu produkt zmienia odczyn skóry na zasadowy i nie używam po oczyszczeniu skóry twarzy toniku, który pomaga przywrócić prawidłowe pH skóry). Nie pozostawia na powierzchni skóry naturalnego połysku lecz lepki film - czego nie znoszę. Nawilża, nie zatyka porów.

Lirene, Vital Code, Wygładzający multi olejek, 150 ml

Wygładzający multi olejek marki Lirene: konsystencje ma oleistą o zabarwieniu jasnożółtym. Zapach ma przyjemny, delikatny, który mi nie przypomina jaśminu lecz fioletowy bez. Przez to, że jest wyposażony w funkcjonalny atomizer jago aplikacja przebiega bezproblemowo.

Muszę przyznać, że bardzo łatwo rozprowadza się na skórze (nie wałkuje się). Nie wchłania się szybko potrzebuje sporo czasu. Pozostawia po sobie jak większość tego typu produktów nieprzyjemny film dlatego ja stosuje go wyłącznie tuż przed snem.

The Secret Soap Store, Musująca kula do kąpieli, Passiflora, 110 g

Musująca kula do kąpieli marki The Secret Soap Store: przez swój nijaki zapach zaraz po wyciągnięciu z foli nie zachęca do użytku.

Muszę przyznać, że w mgnieniu oka się rozpuszcza pozostawiając po sobie dosłownie cztery na krzyż płatki passiflory w wodzie.

Sensilis, Ritual care, Zabieg 2 w 1 maseczka i peeling, 75 ml

Maseczka i peeling (zabieg 2 w 1) marki Sensilis: pachnie przyjemnie je zapach po zmyciu całkowicie znika. Posiada gęstą konsystencję (białą) lecz mimo to  łatwo nanosi się na skórę i spłukuje wodą po 15 minutach (ja ją nawet trzymałam raz ponad 20 minut).

Zawiera w sobie mnóstwo drobinek (cząstki jojoby), które delikatnie i zarazem skutecznie złuszczają/usuwają obumarły naskórek, nadając efekt gładkiej skóry (ciekawy fakt - te cząsteczki w formule wyglądają na zielone natomiast przy zmywaniu wyglądają na niebieskie).

Indigo

Indigo, Lakier do paznokci: posiada lekko spłaszczony pędzelek, który umożliwia łatwą i równomierną aplikację. Schnnie w miarę szybko. Nie pozostawia smug. Nie zapewnia idealnego pokrycia płytki już po nałożeniu pierwszej warstwy (potrzeba dwóch warstw).

Nie przebarwia płytki paznokciowej pomimo braku nałożenia odżywki pielęgnacyjnej. Nie jest trwały (odpryskuje i znacznie ściera się na końcówkach - zauważalne po dwóch dniach). Występuje w wielu kolorach.

Eveline - Część druga

Eveline, Magical CC Cream, 30 ml: konsystencje ma lekką i zmienną to taki kameleon, ponieważ po bezpośrednim zapikowaniu go punktowo jest biały a już po rozprowadzeniu zmienia swój kolor na ciepły beż w jakim dominuje zdecydowanie odcień pomarańczowy. Koryguje zaledwie minimalne niedoskonałości, nie zatyka porów. 

Po jego aplikacji twarz strasznie się świeci. Nie podkreśla suchych skórek. Zmienia kolor w ciągu dnia i wymaga częstych poprawek zatem nie jest trwały. Zamknięty jest w klasycznej, białej tubobutelce o pojemności 30 ml z białą nakrętką.

Sylveco, Wygładzający peeling do twarzy, 75 ml

Wygładzający peeling do twarzy marki Sylveco: nie pachnie przyjemnie. Posiada bogatą, miękką konsystencje, która bardzo łatwo rozprowadza się na skórze twarzy i bezproblemowo się spłukuje chłodną wodą.

Przez zawartość korundu mikrokrystalicznego delikatnie i zarazem skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka.

Delia, Peeling do ciała, Dairy fun, Jagoda, 300 g

Peeling do ciała marki Delia: nie pachnie cudownie jagodami (jego zapach jest mocno przesłodzony). Posiada zbitą konsystencje (fioletową) przez co bardzo łatwo nanosi się na wilgotną skórę i wykonuje nim delikatny masaż. Bezproblemowo się spłukuje.

Zawiera w sobie mnóstwo małych kryształków soli, które bardzo delikatnie złuszczają obumarły naskórek. Oczyszcza skórę, przywracając jej miękkość. Nie natłuszcza skóry przez co po jego użyciu trzeba sięgać po balsam - co jest dla mnie wadą.

Pat&Rub, Nawilżający błyszczyk pomarańczowy, 15 ml

Nawilżający błyszczyk pomarańczowy marki Pat&Rub: pachnie przyjemnie (pomarańczą). Posiada delikatną i zarazem odpowiednio gęstą konsystencje. Łatwo się rozprowadza.

Nie nadaje koloru natomiast przez zawartość złotych drobinek pozostawia subtelną brokatową poświatę.

Barwa, Antybakteryjne specjalistyczne serum do stosowania miejscowego, 15 ml

Antybakteryjne specjalistyczne serum do stosowania miejscowego marki Barwa: nie pachnie przyjemnie. Konsystencje ma lekką, żelową w kolorze pomarańczowym. Posiada wygodny aplikator gwarantujący łatwe i równomiernie nałożenie preparatu na dany obszar skóry.

Po aplikacji wchłania się szybko, producent zaleca zmyć go po 20 minutach - ja się do tego nie dostosowałam ani razu. Natychmiast po jego nałożeniu na wyprysk jeżeli nie został rozdrapany nie możliwym jest odczuć pieczenie.

Evrēe, Hand Care Total Nutrition, Odżywczy krem do rąk, 100 ml

Odżywczy krem do rąk marki Evrēe: pachnie bardzo przyjemnie (jego zapach znika szybko po aplikacji). Posiada gęstą konsystencje (białą), która szybko rozprowadza się na skórze. Nie wchłania się szybko - potrzebuje mniej więcej minuty. Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości tylko delikatny film ochronny.

Po jego użyciu skóra jest dobrze nawilżona, miękka i wygładzona. Bez dwóch zdań świetnie łagodzi podrażnienia. Tak jak zapewnia producent nie zawiera w swoim składzie parabenów, barwników jak i olei mineralnych.

Eveline - Część pierwsza

Ultradelikatny nawilżający krem do depilacji 9w1 jak i Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych marki Eveline posiada gęstą konsystencje lecz mimo to bardzo łatwo rozprowadza się na skórze.

Po aplikacji oba produkty zapachem przypominają rozmieszaną farbę do włosów natomiast po usunięciu szpatułką i podczas prysznicu niestety swoim zapachem na myśl przywodzą włosy, które miały styczność z ogniem lub mocno nagrzaną prostownicą.

Equilibra

Equilibra, Nawilżająca odżywka zwiększająca objętość włosów, Tricologica, 200 ml: nie pachnie przyjemnie (nie polubiłam jej zapachu). Posiada nie za gęstą ale też nie za lekką konsystencje w kolorze białym, która łatwo  nakłada się na wilgotne włosy. Bezproblemowo się ją spłukuje. 

Nie podrażnia skóry głowy, nie wpływa na przetłuszczanie się włosów. Po jej użyciu włosy są miękkie, wygładzone i zdecydowanie bardziej uniesione u nasady na czym mi najbardziej zależało. Ułatwia rozczesywanie włosów.

Biolaven, Nawilżająco-wygładzający balsam do ciała, 300 ml

Nawilżająco-wygładzający balsam do ciała marki Biolaven: posiada lekką konsystencje (nie przypomina jednak formuły mleczka do ciała). Łatwo rozprowadza się kolistymi ruchami na skórze. Jego zaletą jest delikatny, słodki zapach, który w miarę długo utrzymuje się na skórze.

Szybko się wchłania pozostawiając na powierzchni skóry naturalny połysk (nie tłusty film). Nie dogłębnie ale naprawdę dobrze nawilża. Likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia i suchości naskórka spowodowanego goleniem. Z powodzeniem może być stosowany również do pielęgnacji suchej skóry dłoni.

Spotkanie blogerek - Sucha Beskidzka - Przesyłka od Korneli

23 maja miałam miło spędzić czas na przysłowiowych "pogaduchach" z innymi blogerkami w Suchej  Beskidzkiej a dokładniej w Pizzeri "100" los chciał inaczej - niestety 6 maja musiałam zrezygnować z uczestnictwa. Kornelia po moim e-mailu zawierającym informacje o rezygnacji z uczestnictwa w spotkaniu zaproponowała wysyłkę upominków po spotkaniu nie ukrywam zaskoczyło mnie to i nie chciałam się zgodzić lecz ta uparta osóbka mnie przekonała dlatego dziś/teraz pokaże Wam co takiego otrzymałam (wśród poniższych kosmetyków znajdują się moi dwaj ulubieńcy, ponieważ wcześniej miałam tak owe produkty).

InfoPlus

www.infoplus24.pl

www.facebook.com/dermokosmetyki24?ref=ts&fref=ts

Bioxsine, Serum ziołowe przeciw wypadaniu włosów, 24 ampułki po 6 ml

Serum ziołowe przeciw wypadaniu włosów marki Bioxsine: charakteryzujące się wodnistą, ciemnobrązową konsystencją i dość intensywnie ziołowym zapachem, który po aplikacji jest mało wyczuwalny. Za każdym razem nakładałam ten preparat na wilgotne i zarazem uprzednie umyte włosy nie za pomocą dołączonego aplikatora (czy też nasadki) - tylko zwyczajnie jego odpowiednią ilość  (mniej więcej pół ampułki - 3 ml) wylewałam na dłoń i wmasowywałam okrężnymi ruchami w skórę głowy - nie zastosowałam się do żadnego etapu czyli nie stosowałam jednej fiolki o pojemności 6 ml co drugi dzień.

Nie przeprowadził 48 dniowej kuracji tylko krótszą, ponieważ czasami ten produkt używałam codziennie. Muszę przyznać, że gdy stosowałam to serum co drugi dnień nie zauważyłam by przyczynił się do szybszego przetłuszczenia się włosów u nasady. Ten preparat nie spowodował też u mnie żadnych reakcji alergicznych typu - swędzenie skóry głowy.

Luxure, Woda toaletowa, Elite, 100 ml

Woda toaletowa marki Luxure: nie emanuje energią, jej zapach niestety jest bardzo płaski. Ta woda toaletowa w moim odczuciu nie została stworzona nawet dla osób ceniących subtelność w perfumach.

Naprawdę nie jestem w stanie określić jaka nuta w niej dominuje. Znika bardzo szybko, jej zapach nie utrzymuje się na ubraniu nawet godzinę. Zamknięta jest w klasycznym flakonie z atomizerem i nasadką z surlinu, którego według mnie kształt został bardzo zainspirowany buteleczkami wód perfumowanych takich jak Chloe i Coco Chanel.

Iles du vent, Balsam do ciała, 200 ml

Balsam do ciała marki Iles du vent: posiada kremową konsystencje w kolorze jasnobeżowym co od razu sugeruje, że nie zawiera sztucznych barwników. Pachnie w miarę ładnie ale czy kwiatami tiare? Nie wiem.

Bezproblemowo rozprowadza się na skórze pozostawiając delikatny film (nie mam tu jednak na myśli lepkiej warstwy). Po jego użyciu skóra jest dobrze nawilżona (dogłębnym działaniem nie mogę tego określić) i zdecydowanie bardziej miękka.

Avon, Nutra Effects, Matująco-nawilżający żel-krem, 50 ml

Matująco-nawilżający żel-krem marki Avon: posiada bardzo lekką konsystencję, która muszę przyznać doskonale łączy się ze skórą. Prawdą jest, że szybko się wchłania i łatwo rozprowadza oraz doskonale sprawdza się jako baza pod makijaż. 

Nawilża ale stanowczo za słabo, nie powoduje powstawania zaskórników i nie obciąża skóry. Dzięki zawartości w składzie skrobi kukurydzianej miał sobie dobrze radzić z błyszczeniem niesfornych partii twarzy i owszem matuje ale jest to efekt zbyt krótki.

Kneipp

BIO-Olejek do ciała marki Kneipp: konsystencją nie różni się w żadnym stopniu od podobnych do tego typu produktów. W zapachu zdecydowanie dominuje grejpfrut (nie jest bardzo intensywny ale jednak wyczuwalny). Przyjemnie i równomiernie rozprowadza się ale wyłącznie na wilgotnej skórze.

Nie wchłania się szybko i pozostawia na powierzchni skóry nieprzyjemny film czego nie toleruję. Wygładza skórę natomiast nie jestem w stanie stwierdzić czy faktycznie poprawia jej wygląd w przypadku blizn czy też rozstępów. Zawiera 100% naturalnych olejków roślinnych. Zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 100 ml z białą nakrętką.

Mydła ręcznie robione - Czyste Mydło, Sztuka Mydła

Mydło kastylijskie (mleko z miodem) pachnie przyjemnie, jego zapach jest ciepły delikatny (nie drażniący). Natomiast mydło kastylijskie z węglem brzozowym nie zachwyca swym zapachem. Mydło kastylijskie (mleko z miodem) w przeciwieństwie do mydła kastylijskiego z węglem brzozowym tworzy kemowa pianę, która doskonale oczyszcza dłonie, pozostawiając je miłe w dotyku.

Mydło kastylijskie z węglem brzozowym zawiera drobinki węgla, które działają złuszczająco na martwe komórki naskórka. Po umyciu rąk mydłem kastylijskim (mleko z miodem) skóra pozostaje doskonale oczyszczona, miękką  natomiast po użyciu mydła kastylijskiego z węglem brzozowym ściągnięta.

Foltene Pharma

Foltene Pharma, Eyelash & Eyebrow Treatment (Kuracja wzmacniająca do rzęs i brwi), 10 ml: jest produktem praktycznie bezzapachowym. Konsystencje ma żelową, żółtą (musiałam ten preparat rozłożyć na tak zwane "części pierwsze" aby to sprawdzić). Moje brwi nie należą do przerzedzonych i cienkich tylko wręcz odwrotnie lecz mimo to postanowiłam stosować ten produkt do brwi aby jeszcze bardziej je zagęścić i tym samym móc zmienić ich kształt.

Liczyłam, że ten produkt zadziała jak olejek rycynowy przyspieszy ich wzrost w miejscach gdzie najczęściej je usuwałam tak się jednak nie stało owszem pojawiły się nowe włoski ale nie zawdzięczam tego temu preparatowi lecz braku ingerencji w ten obszar pęsetą (włoski są tej samej długości nad łukiem brwiowym jak i w innych miejscach gdzie tego produktu nie stosowałam).