Targi, targi i po targach.
Jak było?
Wspaniale!
Obawiałam się kolejki do wejścia na hale lecz niepotrzebnie bo w ogóle jej nie było.
Na targach wiele mnie zaskoczyło:
Najpierw Panowie rozdający banany z ekipy Anna Lotan, potem ilość stoisk a także uprzejmość ze strony osób tam przebywających w tym ochroniarzy - tak mnie z mamą zapamiętali, że nawet plakietek nie musiałyśmy pokazywać. =D
Nie byłam na targach w dwa dni bo tylko w niedziele.
Kupiłam 4 nowości (w tym pędzel/grzebyk do brwi i rzęs firmy Maestro) i jeden produkt, którego miałam kiedyś próbkę.
Nie wybrałam standardowych produktów tylko wszystkie ekologiczne, naturalne (oprócz pędzla/grzebyka) co poskutkowało tym, że moja "kieszeń" na tym ucierpiałam.
Odebrałam też zestaw do manicure hybrydowego 3w1 jaki miał przyjść do mnie pocztą z firmy
La Femme Professionnel.
Miałam uczestniczyć w warsztatach oraz poddać się zabiegowi na stoisku Ericson Laboratoire jednak czas na to nie pozwolił - jak wiecie od Krakowa dzieli mnie ponad 100 km.
Jeśli chodzi o organizacje targów to dla mnie pierwsza klasa: darmowy autobus spod Galerii Krakowskiej do hali Expo Kraków, szybkość wydawania kart - to wszystko zasługuje na pochwałę.
Podsumowując: Za rok z chęcią wybiorę na taki kongres i Was też zachęcam bo na prawdę jest to świetne wydarzenie.