Trwały makijaż oczu #artdeco #eyeshadowbase

Przez długi czas nie używałam żadnej bazy pod cienie, bo nałożenie, jakiejkolwiek łączyło się z przymusowym wykonaniem demakijażu oczu (rolowanie cieni w załamaniach powiek). Miałam bazę pod cienie do powiek marki Hean, zakupiłam też polecany przez wiele osób podkład pod cienie firmy Cashmere i zawsze miałam ten sam problem.


Chciałam, żeby mój makijaż wyglądał lepiej, bardziej profesjonalnie był wyrazisty, dlatego też nie odpuściłam i dalej poszukiwałam idealnej bazy do oczu i w końcu ją znalazłam. Jak już pewnie zdążyliście się domyślić baza pod cienie do powiek, która zrewolucjonizowała mój makijaż oka, jest marki Artdeco. 


Bardzo ją polubiłam, ponieważ jako jedyna po aplikacji nie wpłynęła na pogorszenie ogólnego wyglądu mojego makijażu oczu, tylko pozwoliła mi go ulepszyć (zapobiega gromadzeniu się koloru w zagłębieniu powiek).  


Delikatny beżowy odcień tej bazy do oczu jest jej zaletą, bo nie zmienia koloru skóry, tylko przez zawartość drobinek odbijających światło rozświetla ją. Jej łatwa aplikacja i odpowiednio kremowa konsystencja sprawiła, że sięganie po nią stało się dla mnie niezwykłą przyjemnością.


Zasługuje na wyróżnienie, bo ułatwia rozprowadzanie cieni i wzmacnia ich kolor. Stanowi naprawdę genialny podkład pod cienie, bo dzięki niej cienie zdecydowanie dłużej utrzymują się na powiece (nie osypują się). Najlepiej sprawdza się nałożona na korektor (dokładna kolejność: krem, korektor, baza). Jest łatwo dostępna, jej cena też nie należy do najwyższych, dlatego polecam Wam ją wypróbować

17 komentarzy:

  1. Bardzo fajna baza. Będę musiała wyszukać też jakąś dla siebie.
    Oj przydałaby się, bo obecnie nie używam niczego.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jej, ale nie mówię nie :) Zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę koniecznie wypróbować :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam i lubię :) Trzymała się dobrze na moich tłustych powiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie niestety ta baza nie sprawdza się zbyt dobrze. Moim ideałem jest baza Too Faced!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna baza , duzo o niej slyszalama pozytywow :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam obecnie bazę z Wibo i Douglasa. Pewnie wystarczą mi na dość długo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja aktualnie nie używam żadnej bazy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam bazę na ten typ i nie do końca mi pasowała, widocznie nie była dla mnie. Najlepiej sprawdza się duraline inglota, przynajmniej u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej bazy. Aktualnie używam Too Faced Shadow Insurance :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tą bazę, bo wydała mi się najlepsza cenowo jak szukałam jakiejś ciekawej. Całkiem ją lubię, jednak zawsze mi się śmiać chce z jej zapachu. Nie wiem dlaczego przypomina mi zapach takiego taniego armaniego :)
    wiktoriazuk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ją i też mi pasowała. Aczkolwiek zanim zużyłam ją do końca to mi wyschła. Nie była zostawiana nigdzie otwarta więc zdziwiłam się dlaczego tak się stało. a wiadomo jak była wyschnięta to zaczęła się rolować i brzydko nakładać. Natomiast jak tylko ją otworzyłam to była super.
    Kochana cudowny blog zostaję na dłużej.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.