Nacomi, Mus do ciała nawilżający - ciasteczko, 150 ml

Mus do ciała nawilżający - ciasteczko marki Nacomi: posiada zbitą konsystencje w kolorze białym (spodziewałam się lekkiej, puszystej formuły o jakiej czytałam w sieci a jednak zostałam zaskoczona inną - myślę, że stan skupienia musu uległ zmianie przez niską temperaturę, nie uznaję tego za wadę, ponieważ on podobnie jak masło shea pod wpływem ciepła skóry ulega zmiękczeniu dzięki czemu łatwo się rozprowadza.


Wchłania się stosunkowo szybko. Nie pozostawia po sobie lepkiej warstwy tylko delikatny film ochronny. Zapach ma po prostu cudowny w jakim zdecydowanie dominuje słodki, śmietankowo-mleczny aromat, który długo utrzymuje się na skórze dlatego ja stosuje go wyłącznie wieczorem.


Natychmiast po zastosowaniu przynosi szybkie uczucie lekkości i przyjemnego nawilżenia. Daje pożądany efekt ulgi i ukojenia. Po jego użyciu skóra staje się niezwykle miękka i aksamitna w dotyku.


Podczas systematycznego jego stosowania można zauważyć, że wpływa na polepszenie ogólnej kondycji skóry oraz jej wyglądu (większa gładkość). Ten mus jest w pełni tolerowany przez skórę i nie powoduje uczuleń. Nie zawiera w swoim składzie parabenów, olei mineralnych. Od otwarcia jest ważny 6 miesięcy.


To produkt bardzo wydajny, dostępny w sklepach stacjonarnych jak i internetowych oferujących kosmetyki naturalne, organiczne i ekologiczne. Zamknięty został w słoiku wykonanym z tworzywa sztucznego o pojemności 150 ml z aluminiową nakrętką.

24 komentarze:

  1. Lubię markę Nacomi, a o tym musie słyszałam już dużo pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię tę markę. Czarne mydło jest genialne! Ale to ciasteczko... nie lubię takich zapachów. Musiałabym poszukać jakiegoś bardziej owocowego, naturalnego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mhmm, ciasteczkowy mus... brzmi baaaardzo kuszaco! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie jego aromat :-) Nie miałam jeszcze nic z Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kilka produktów z Nacomi, mają bardzo dobre kosmetyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej marki, no kosmetyki maja to do siebie że pod wpływem zimna twardnieją, ale w ciepełku znów wracają do formy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten balsam bo akurat dostalam go od przyjaciolki z Polski w ramach prezentu urodzinowego. Zapach ma genialny !

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam borówkową wersję uwielbiam ten mus :)

    OdpowiedzUsuń
  9. musy masła to ciała to jest to co humor poprawia w taką pogodę ...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przy okazji rozejrzę się za nim, na pewno cudnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śmietankowo-mleczny aromat kosmetyku to zdecydowanie coś dla mnie;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie zapachy! Chyba się skuszę jak zużyję to co mam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. brzmi obiecująco :) trz3eba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tego typu produkty :). Zapach musi być świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam go, ale lubię balsamy w tej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie bym się z nim zapoznała chociażby ze względu na zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już jestem ciekawa zapachu tego musu i chyba sobie go sprawię. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba się zakochałam! Mus o zapachu ciasteczka? Chyba szybciej bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jestem zakochana w marce Nacomi ale nie miałam jeszcze tego musu :) i wypróbuję chętnie tylko mnie kusi malinka bo widziałam w sprzedaży :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo kusi mnie ten mus! Chętnie po niego sięgnę przy następnej wizycie w Polsce! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!:)
    http://emigrantkatestuje.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.