Pszczela Dolinka

Miodowe mazidełko do ust marki Pszczela Dolinka: na szczęście nie pachnie różą, której zapachu w kosmetykach na prawdę nie lubię. Konsystencje ma nieco inną niż standardowe balsamy do ust zamknięte w słoiczkach, ponieważ jego formuła jest bardziej lekka ale nie jest to wadą bo dzięki temu łatwo i szybko rozprowadza się na ustach. Jego trwałość jest standardowa - nie oszukujmy się jedzenia i picia nie przetrwa.


Zapewnia subtelny połysk i co ważne nie tworzy na ustach klejącej warstwy. Na pewno nawilża i w jakimś stopniu chroni usta przed pękaniem, pierzchnięciem i wysychaniem. Jego skład jest krótki i ja nie widzę w nim nic szkodliwego. Jego opakowanie o pojemności 10 ml (plastikowy słoiczek) uważam za higieniczne, ponieważ ja zawsze odrobinę tego mazidełka nakładam na usta za pomocą nowego, czystego patyczka higienicznego. 


Twarde perfumy marki Pszczela Dolinka: nie oczarowały mnie swoimi nutami, zakładałam, że ich zapach będzie subtelny, ładny a okazał się być bardzo intensywny, drażniący (wręcz nachalny), nie cytrusowy, mi osobiście przypominający maść ziołową. Ich konsystencja złudnie przypomina masełko do ust ale to nic dziwnego gdyż zostały stworzone na bazie czystego wosku pszczelego.


Trwałości im nie można odmówić, ponieważ po wtarciu ich w miejsca tradycyjnie przeznaczone dla perfum bardzo długo się utrzymują i byłabym z tego faktu bardzo zadowolona ale nie mogę bo jak już wspomniałam wcześniej ich zapach kompletnie mi nie odpowiada.


Ich skład nie jest skomplikowany i bardzo długi. Muszę przyznać, że są tanie bo kosztują zaledwie 12, 00 zł ale nie ogólnodostępne. Zamknięte są w niewielkim plastikowym słoiczku o pojemności 10 ml. 

20 komentarzy:

  1. ojej a to mnie nimi zaciekawiłaś:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji używać twardych perfum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o nich ale nie jestem przekonana;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo się słyszy ostatnio o Pszelej Dolince :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię mocne zapachy w połączeniu z naturalnymi składnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo wszystko ciekawi mnie ten zapach :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mazidełko brzmi ciekawie, lubię taki nietypowe produkty :) Twarde perfumy za to kompletnie mnie do siebie nie przekonały ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę produkty do ust w sztyfcie, zdecydowanie ułatwiają aplikację. O twardych perfumach pierwsze słyszę. Szkoda, że nie podszedł Ci zapach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam je już i kuszą mnie niesamowicie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mazidełko do ust chętnie bym wypróbował :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie znam tej firmy, ale produkty, przyznaję, mają bardzo kuszące. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej firmy, ale rozejrzę się za tymi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie wygląda to mazidełko, ale z opisu wynika, że mnie równiez nie odpowiadałby ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pewnie zapach tez by mi nie podszedł :) ładnie się prezentują na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.