Curiosa, Henna Lips, F80 Chili

Henna do ust: początkowo przez nazwę chilli wydawała mi się odpowiednią, wręcz idealną dla mnie bo lubię czerwień na ustach.


Fakt - bałam się jej użyć i przyznam szczerze teraz żałuję, że ją w ogóle zastosowałam.


Przede wszystkim kolor to nie moja upragniona czerwień tylko bordo (mnie ten kolor postarza i w dodatku kompletnie nie pasuje do mojego typu urody). Zdjęcie nie oddaje koloru henny - naprawdę jest dużo ciemniejszy.


Jeśli chodzi o jej trwałość to jest bardzo dobra a nawet za dobra aby pozbyć się jej z ust musiałam przecierać kilkanaście razy usta chusteczkami do demakijażu efekt - starłam naskórek dlatego moje usta są teraz całe w ranach.


Ciekawi was pewnie czy ta henna pachnie - owszem pachnie i to przyjemnie. Po jej użyciu usta są suche dlatego nie obejdzie się bez balsamu do ust. Jej cena jest wysoka. Szczerze mówiąc ten produkt niczym mnie do siebie nie przekonał.


*Dla pytających: Dlaczego nie pokazałaś efektu na ustach? Odpowiedź tu: http://www.iv.pl/images/55514615644890060475.png 

27 komentarzy:

  1. Szkoda że nie pokazalas jak wygląda ani na ustach ani nawet na ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ładnie sobie usta załatwiłaś, ale to nie wina henny tylko tarcia...

      Usuń
    2. No tarcia napisałam przecież we wpisie.
      Strasznie ją trudno usunąć. :/

      Usuń
    3. Dla mnie to akurat mega zaleta jak już u siebie pisałam :D Trwałość jest świetna

      Usuń
    4. No jakieś 10 minut ją ściągałam chusteczkami do demakijażu. :/

      Usuń
  2. Szczerze przyznam, że nie słyszałam o tym produkcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o niej, ale chętnie zobaczyłabym efekt na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubie szminki w pisakach i kredkach o tej juz cos słyszałam moze byc dla mnie bo przynajmniej jej nie zjem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie pokazałaś efektu z chęcią bym zobaczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. to z opisu wygląda drastycznie! Sama ni wiem czy skusiłabym się na taki kolor, ale gdyby był w innej tonacji to czemu nie! Trwałość ma zabójczą!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o tym produkcie na innych blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że nie pokazałaś nam jak wygląda kolor, bo jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o nim i się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię bardziej wyraziste kolorki ;)) .

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim zdaniem kolor jest piękny, ale faktycznie nie każdemu by pasował...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy produkt :) Pierwszy raz o nim słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda,że nie jesteś zadowolona. Najgorsze,że poraniłaś usta. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że Ci nie pasuje. Oby Twoje usta szybko wróciły do normy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przydałaby mi się taka henna. Nie musiałabym co chwilę poprawiać makjiazu ust :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko! Kochana aż mnie usta zabolały jak zobaczyłam to zdj... :( Biedactwo! Początkowo zaciekawiła mnie ta henna, ale czym dalej czytałam tym bardziej wiedziałam by omijać szerokim łukiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zniechęciło to zdjęcie... Biedna!

      Usuń
    2. Ale dziewczyny, to nie wina henny przecież...

      Usuń
    3. Dołączam! Współczuję. Ale swoją drogą, nie wiedziałam nawet, że jest coś takiego, jak henna do ust.

      Usuń
  17. Nie używam takich produktów w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie spotkałam się wcześniej z tym produktem

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie nowość, pierwszy raz widzę hennę do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej...było nie przecierać tak mocno ust, henna po kilku godzinach powoli sama zeszłaby z nich . Tak jest przynajmniej u mnie i ja bardzo polubiłam ją właśnie za tą trwałość .

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.